Popularnością podbija blogi i fora kosmetyczne. Jedni twierdzą, że jest wspaniały a drudzy śmiało mówią, że nie robi nic. Na wizażu 3,5 gwiazdek. Podzielone opinie, albo działa cuda albo pieniądz w błoto. Chciałabym podzielić się z Wami moim własnym zdaniem na temat Intensywnie Rewitalizującego serum marki Bioliq.
Producent opisuje je jako dermokosmetyk, który intensywnie stymuluje rewitalizację skóry, aktywnie ją nawilża i odżywia oraz poprawia jędrność i elastyczność. Pomaga również modelować owal twarzy i wyrównuje koloryt. Osobiście mogę się zgodzić z kilkoma z tych stwierdzeń, mianowicie z tym , które mówi o rewitalizacji i wyrównaniu kolorytu. Rzeczywiście, mocne przebarwienia bardzo zbladły i zneutralizowały się a te małe zniknęły całkowicie. Po miesiącu stosowania. Buzia wydaje się odżywiona i promienna. Natomiast nie zauważyłam zwiększenia jędrności i elastyczności, wymodelowanego owalu twarzy oraz nawilżenia. To ostatnie jest średnie. Nadal mam suche czoło i policzka. Dlatego muszę się wspierać maseczkami i olejkami. Preparat zawiera ekstrakt z kawioru jednak jest on raczej na końcu niż na początku składu więc troszkę taki chwyat marketingowy, ale nie można powiedzieć, że nie wykazuje działania. Ogólnie całkiem dobrze się sprawdza, ale nie spełnia wszystkich wymienionych pozycji.
Kilka faktów:
1.Kosztuje około 17-18 zł. w dobrych aptekach, ale uwaga! W Superpharm jego cena wynosi aż 28zł! Nie warto przepłacać. Są tańsze apteki, w których można zaoszczędzić dyszkę.
2.Bardzo kręci mnie sposób używania. Coś innego niż codzienny krem, słoiczek, nakrętka i ciach na palec. Serum posiada piękną, matową szklaną buteleczkę z pipetką, którą nabieramy kilka kropelek, które wylewamy na dłoń lub prosto na twarz. Bardzo przyjemne i powiedziałabym, że dość luksusowe. Można się poczuć jak przy stosowaniu kosmetyków z ekskluzywnej, wysokiej półki.
3.Nie jest zbytnio wydajny, wystarczy na góra dwa miesiące albo i mniej. Konsystencja jest dość gęsta, ale w ogóle nie tłusta. Szybko się wchłania,nie zostawia klejącego filmu. Śmiało można stosować pod makijaż.
Reasumując:
Kupię go ponownie dlatego, że:
-używając go czuję się luksusowo i sprawia mi to przyjemność
-ładnie pachnie, ma konsystencję, która szybko się wchłania i podstawowo nawilża
-nie jest drogi, a ma bardzo fajne działanie jeśli chodzi o usuwanie przebarwień
-chcę sprawdzić czy przy dłuższym stosowaniu spełni pozostałe zapewnienia producenta
Polecam ! Ciekawi mnie co Wy myślicie o tym serum. Pozdrawiam :)